Sterling dodał: „Twój klient dopuścił się alienacji rodzicielskiej, sprzeniewierzył fundusze wojskowe i przeniósł swoją kochankę do domu żołnierza. Czy mam kontynuować?”
W słuchawce zapadła cisza. W końcu: „Czego chce kapitan Holloway?”
Odpowiedziałem bez wahania: „Chcę, żeby moje dzieci były chronione. Chcę, żeby Derek wszczął rozwód. I chcę, żeby wyprowadził się z domu w ciągu siedemdziesięciu dwóch godzin, albo wniosę oskarżenie federalne”.
W tym momencie Maddox spojrzał na mnie, a jego głos się załamał. „Tata kazał nam mówić do Nadiry „mamo”. Powiedział, że nie wrócisz”.
Przyciągnąłem go bliżej. „Ale wróciłem. Zawsze wrócę”.
Brinn wyszeptała: „Tata powiedział, że już nas nie kochasz”.
Łzy zaćmiły mi wzrok. „Kochanie, każdego dnia nosiłem twoje zdjęcia w hełmie. Wybrałem armię dla ciebie, żebyś była bezpieczna i żebyś była ze mnie dumna”.
W głośniku prawnik Dereka w końcu ustąpił. „Zaakceptujemy jej warunki. Wszystkie”.
Sześć miesięcy później rozwód był prawomocny. Derek odszedł z niczym. Nadira odeszła w dniu, w którym skończyły się pieniądze, krzycząc, że skłamał w sprawie życia, które obiecał.
Przed budynkiem sądu Derek splunął jadem: „Od początku to przygotowywałeś. Wiedziałeś, że cię zdradzę”.
Spojrzałem mu prosto w oczy. „Nie, Derek. Modliłem się, żebyś tego nie zrobił. Ale przygotowałem się na wypadek, gdybyś to zrobił. Tak właśnie robią żołnierze. Mamy nadzieję na pokój. Ale przygotowujemy się na wojnę”.
Tej nocy ułożyłem Maddoxa i Brinna do łóżek w naszym nowym, mniejszym domu – tylko naszym. Maddox dołączył do JROTC, zainspirowany moją służbą. Brinn napisał esej zatytułowany „Moja mama, mój bohater”.
Kiedy zgasiłam światło, zapytała cicho: „Mamo, bałaś się? Kiedy tata wysłał tego SMS-a?”
Pocałowałem ją w czoło. „Nie, kochanie. Bo wiedziałem coś, czego on nie wiedział. Żołnierze nie walczą tylko za granicą. Czasami najtrudniejsze bitwy to te, które toczymy u siebie. A ja zostałem wyszkolony, żeby wygrywać”.

